Mój ulubieniec od wielu lat, a zaczęło się od "Szczęk" oczywiście :) Aktor przez wielkie "A",
zapadający w pamięć, doskonały i przekonujący w każdej roli, o pięknych oczach i
niepowtarzalnym, zawadiackim i łobuzerskim uśmiechu :) Odszedł za wcześnie i
pozostawił po sobie filmowy niedosyt; jakąś taką lukę w...
Tych postaci nie da się wyobrazić nie mając przed oczyma R. Shawa.
Wspaniałe kreacje, doskonale zagrane - szkoda że nie dane było zobaczyć więcej takich ról w Jego wykonaniu.
Był genialny w Szczękach. Ale były też świetne role w Żądle, Pozdrowieniach z Rosji, Komandosach z Navarony, Powrocie Robin Hooda. Bez wątpienia aktor wybitny, ale napewno niedoceniony. Szkoda że oszedł tak wcześnie. Ciekawe jak potoczyłaby się jego aktorska kariera gdyby dożył lat dziewiędziesiątych.