Gość nie potrafi wykrzesać na ekranie ani krzty dramatyzmu. Podejmuje ciekawe tematy ale nie wie jak się robi dobre kino.
Też go nie znoszę, gość naprawdę przegina z tą trzęsącą się kamerą i tym migającym montażem.
"Gość nie potrafi wykrzesać na ekranie ani krzty dramatyzmu."
Jest zupełnie odwrotnie. Kiedy oglądam jego filmy, mam wrażenie, jakbym był w centrum wydarzeń. Mistrz kina sensacyjnego XXI wieku.