Nie obchodzi mnie jak zrobiła filmy wcześniej(choć po tytułach sądzę, że jakieś familijne niewypały), ale tym "Cudownym dzieckiem" zszargała sobie reputacje na zawszę. Mimo, że to denny, prostoliniowy i nudny film, to jednak udało się jej trafić do naszej przygłupiej polskiej społeczności i jest on uważana z "dobrego"(?!) reżysera. Ja jednak patrząc moim "niewrażliwym" okiem na ten chłam, mówię - ta kobieta jest tragicznym reżyserem o wrażliwości zakonnicy bądź przewrażliwionego 4-letniego dziecka.