Genialnie zagrał Forda!! Ta sama mimika twarzy, gesty i nic bez przesady. Nie mogłam oderwać oczu. A sam Harrison był GENIALNY....
Dokładnie! Dlatego ja byłam święcie przekonana, że to jego syn, bo wydawał mi się jego kopią.
No a sam Ford - dokładnie, coś pięknego. Świetnie zagrana rola.
Widzę, że nie jestem jedyna! :D Właśnie wróciłam z seansu i pierwsze co, musiałam sprawdzić czy oby przypadkiem nie są spokrewnieni :O uderzające podobieństwo :)