Bardzo dobry film,a porównując do "tajemnicy Westerplatte" to można rzecz, że arcydzieło.... i tyle w temacie!
No nie tyle... jeden jak i drugi miał niedociągnięcia. Choćby ciągle nie do końca ukazana sprawa kpt. Dąbrowskiego w jednym jak i drugim filmie.
Owszem, jeden i drugi ma niedociągnięcia, tu się zgodzę z Tobą, ale popatrz kiedy był kręcony ten pierwszy, ponad 40 lat temu, gdzie kino nie miało takich możliwości jak teraz (tzn. efekty specjalne, korekta komputerowa itp.) a i tak film w odbiorze jest o niebo lepszy/ciekawszy, po prostu lepiej nakręcony niż obecna "Tajemnica Westerplatte". Dlatego porównując oba filmy, ten stary jawi się jako arcydzieło (choć do prawdziwego arcydzieła kinowego, przyznam,troszkę mu daleko)
Bo w Westerplatte Różewicza nie potrzebne były żadne efekty. Zdziesiątkowanie kompanii szturmowej przez kanonadę "ogórków" Bieniarza ukazane było przez 4 (słownie cztery) wybuchy. Ale jakie wybuchy! To właśnie nazywamy dobrym warsztatem reżyserskim. Film z 1967 jest czarno-biały, ale to nie był pretekst do użycia czarno białych mundurów. Przeciwnie odwzorowanie było niemal bezbłędne (może pewne niedociągnięcia w uzbrojeniu). W 2013 mamy technologię HD więc każde niedociągnięcie, a w tym przypadku było ich sporo, razi w oczy. Różewicz ze skromnych środków zrobił coś, czym można się pochwalić dzisiaj, a Cholcher z 14 mln coś o czym będzie mowa góra 2 tygodnie.
W Tajemnicy Westerplatte nasi obrońcy są za czyści mundury mają czysciutkie
Budynek od zewnątrz owszem zdewastowane ale od wewnątrż to normalnie izba lordów
Czyste mundury, białe ząbki, uczesane włoski to typowe błędy współczesnych reżyserów tworzących tzw kino wojenne.
zarówno w starym jak i nowym filmie postać kpt. Dąbrowskiego ukazana błędnie, nieprawdziwie etc. W pierwszym filmie jest postacią w cieniu Sucharskiego,niemalże drugoplanową, w nowym, ukazany jako psychol z zadatkami na kamikadze.
Dzięki wielkie. Po seansie trochę poczytałam nt. życia kpt. Dąbrowskiego i coś mi się nie zgadzało. Swoją drogą jego smutne powojenne losy nadają się na porządny film. Może kiedyś jakiś dobry filmowiec zainteresuje się tym tematem.