Już sam koncept wydaje się karkołomny - stworzenie filmu o nieznanych szerokiej publiczności artystach, w dodatku wciąż żyjących, stawia pod znakiem zapytania intencje reżysera. Laurka dla znajomych czy spojrzenie przez pryzmat ich losów na polską rzeczywistość?
Dwójkę artystów łączy pozornie wszystko. Ona jest...
Do filmu przyciągnął mnie świetny zwiastun (I can't get out the house) i pochlebna recenzja Oleszczyka. Kropkę nad "i" postawił Robert Bolesto, który aktualnie jest odpowiedzialny za najbardziej oryginalne i ciekawe scenariusze w Polsce.
Jednym słowem - trochę się napaliłam.
Z filmu nie wyszłam zawiedziona, ale...
Ciężko było mi ocenić ten film, ponieważ (poraz pierwszy) nie wytrzymałam i wyszłam z sali po 30 minutach. Bardzo, bardzo zły. 2 za interesującą muzykę. Dla mnie to zwyczajny przerost, nawet nie wiem czego, nad treścią. Może po moim wyjściu film okazał się szalenie ciekawy, ale dla mnie te 30 minut były najbardziej...
Słaby, naprawdę słaby film. Najsłabszy z filmów polskich jakie ostatnio widziałam.
Związki artystów są trudne i ???
Artyści kradną sobie pomysły i ???
Miałam po prostu ochotę wyjść, najładniejsza w tym filmie była Warszawa obok Placu Unii Lubelskiej, ech, strata czasu
Film jest mistrzowską interpretacją i obrazem życia obecnych artystów. Miłość nie u wszystkich jest taka sama. Tutaj ewidentnie widać artystyczną jej odmianę. bardzo dobrze dobrani aktorzy, wczuli się w rolę :) Polskie kino prezentuje banalne filmy, ten zdecydowanie do takich nie należy. brawa dla reżysera, oby więcej...
więcejKadry wystudiowane, wymuskane - początkowo intrygują, później nużą już obsesyjnym estetyzmem. Postaci wystylizowane, by nie powiedzieć przestylizowane - najwyraźniej artyści chadzają w kostiumach, a nie ubraniach i nawet lekarstwo popijają z fikuśnych pucharów zamiast szklanek... Dialogi w prywatnej przestrzeni wydają...
więcejperformance ciekawy, chce się go oglądać. Poniedziałek i Wasilewska duet niepokornych aktorów, którzy mają taką, a nie inną rolę, którą trudno polubić. Bo to wszystko takie między nimi rwane, się układa, się zaraz psuje i tak w koło. Męczaco - drażniący spektakl, bo gdyby fabularnie byłby lepszy, to wyszedłby fajny...