..jako polski kandydat to oskara filmu nieanglojęzycznego. Ten film trzyma się na powierzchni tylko dzięki grze Lindy. Scenariusz to strzępek oklepanych patosów z ciągnięciem się przewidywalnej fabuły. Gra aktorska młodych aktorów żenująca z małą Zamachowską na czele. Przecież to jest kpina, jak ona się znalazła w tym filmie? Z taką słabą grą aktorską to tylko wstydu w świecie nam narobi ta "nominajca".
Gwoździem wszystkiego jest fakt że w 2016 było kilka na prawdę dobrze skręconych filmów:
Ostatnia Rodzina-
Wołyń -którego media mieszały z błotem przyklejając mu łatkę filmu propagandowego co jest totalną bzdurą.
Wybór filmu do reprezentacji jest przykładem obrzydliwego nepotyzmu. Bo jak to inaczej nazwać?
Gdyby na Wołyniu NKWD powiesiło chłopa na brzozie to pis wysłałby go do Oskara. A że ukraincy wymordowali ponad 200 tysięcy polaków to widocznie sie nie nadaja
Wszyscy źli, tylko Polacy niewinni, reszta to zbrodniarze. Przykro mi ale tak już jest z polskimi filmami wojennymi, Polacy są zawsze w nich najbardziej pokrzywdzeni, a reszta to samo zło, brak w nich jakiegokolwiek obiektywizmu.
"Każdy widzi to, co wie" - Ernst Gombrich (o oglądaniu obrazów)
https://www.youtube.com/watch?v=60oeAPGT7V4