Film generalnie jest niezły, ale niestety zakończenie kłamliwe. Trzeba pamiętać, że jest ono oparte na oficjalnej wersji, która powstała na skutek sterowanego śledztwa i procesu. W sumie to zgadzają się tylko 2 fakty: miejsce i czas uprowadzenia. Reszta jest fikcją. Skąd takie wnioski? Prokurator Andrzej Witkowski, wraz z 11-osobowym zespołem śledczym, dwukrotnie (1991 i 2004) prowadził śledztwo w tej sprawie. Oto jego najważniejsze ustalenia:
1. Ks. Jerzy nie zginął 19 października tylko prawdopodobnie 25.10.
2. Waldemar Chrostowski nie jest żadnym bohaterem, a współwinnym tej zbrodni. To on wystawił księdza SB-kom i ściśle współpracował z nimi przed i po zdarzeniu. Swoją drogą nieźle się na tym dorobił.
3. Oficjalni winni byli potrzebni tylko do przechwycenia i "pomęczenia" księdza, natomiast najgorsze tortury i śmierć poniósł on z rąk przedstawicieli GRU, w sowieckiej bazie wojskowej pod Włocławkiem.
4. W sprawę byli też zamieszani oficerowie WSW (późniejsze WSI), a głównym koordynatorem, jak nie zleceniodawcą, był gen. Kiszczak.
Cała sprawa jest tak trudna do wyjaśnienia, ponieważ kumuluje ona w sobie watki do innych afer PRL-u i zamieszane są w nią nie tylko ówczesne władze, ale też rządzący w "wolnej Polsce". Dlatego właśnie śledztwo było dwukrotnie, tuż przed skierowaniem do sądu, odbieranie ww. prokuratorowi decyzją Ministra Sprawiedliwości.
Dokładnie. Po co kręcić film w którym powielane są kłamstwa procesu toruńskiego? Obejrzę film o Popiełuszce dopiero wtedy, kiedy scenariusz będzie się opierał na śledztwie prokuratora Witkowskiego.
Wszystko to się zgadza. Każdy kto zna specyfikę tamtych czasów doskonale wie, że nie ma możliwości, aby Popiełuszko był tak potraktowany przez ludzi polskich służb. Można w ramach ideologii nienawidzić księdza będąc polskim komunistą lub służąc temu systemowi, ale w tych czasach nie jest możliwe, aby ktokolwiek z polskich służb mógł dopuścić się takich tortur i wpaść na to, aby zakończyć to ciałem w worku wrzuconym do Wisły. To są już klasyczne metody czystej krwi sowieckich dzikusów z GRU/KGB. Może ktoś z tym dyskutować, ale dla mnie nie potrzeba więcej dowodów na to, że skazani w tej sprawie nie są tymi, którzy zamordowali Ks. Popiełuszkę.
Do jakiej polityki niedouczony durniu? Kto się mieszał do polityki? Podaj cytat chociaż z jednego kazania, wystapienia Ks. Popiełuszki, z którego wynikałoby, że mieszał się do polityki. Tatuś z UB klaunie naopowiadał ci bajeczek i jeszcze nie zdążyłeś z nich wyrosnąć?
Jesteś ciekawy eksponat. Nie dość że niedouczony półgłówek, pospolity tępak, to jeszcze zwykły prostak i prymityw. Wzorowy z ciebie typ zsuczonego homosovieticus.
taaaa....
Grzegorza Przemyka też zamordowali rosjanie, tak jak wielu działaczy i księżny w tym czasie...
znów rodzi nam się nowa historia z rosją na pierwszym planie...
skoda słów
Tak samo jak szkoda słów na ten miłościwie nam panujący od ponad 3 dekad kit o kościele - "ostatnim strażniku demokracji i wolności".
Za PRLu niby za Zachodem - bo komuna odcięła od żłobu, ale po dołączeniu do Zachodu już przeciwko, razem ze szkodnikami z PiS... :)
Postacie takie, jak Popiełuszko się zdarzały, ale to nigdy nie był kościelny "mainstream", jeśli chodzi o instytucję - zawsze było tylko liczenie na własny zysk, obojętne, z kim pod rękę, byle jak największy.