do kina na film pt. "Katyń". Powiem jedno film był naprawdę wzruszający i bardzo dobrze, że powstał, dzięki temu mogliśmy wiele się dowiedzieć o zbrodni katyńskiej. Krążyło o niej wiele legend, które obijały się o uszy, ale tak naprawdę nie zdawaliśmy sobie sprawy z rozmiaru okrucieństwa. Po emisji wszyscy wyszli w ciszy... po raz pierwszy w moim życiu ludzie po obejrzeniu filmu nie komentowali go od razu... bo emocji wyzwolonych przez ten film nie dało się ująć słowami.
Heh, Agnitum, nie sądzę, żeby podanie klasy przez nieznośną coś Ci pomogło, bo z tego co wiem, to dużo klas było dzisiaj na tym filmie, ja również, chociaż do Kielc mi raczej daleko :P, a to z powodu tego, że w większości szkół odrabia się 2 listopada, a obejrzenie takiego filmu jest dobrą okazją do bezstresowego odrabiania dnia nauki szkolnej i zobaczenia przy okazji dobrze zrobionego filmu prezentującego tamtą historię :)
P.S. Nieznosna, u mnie też była podobna reakcja ludzi po filmie... :)