Ja osobiście nie analizowalam tego filmu na zasadzie zimnej logiki, rzeczowych faktów historycznych, dobrego czy tez nie dobrego podkladu muzycznego,gry aktorskiej, która być może pozostawila wiele do zyczenia. Ale nie o to chodzilo chyba twórcom filmu i mi sobiście jako widzowi. Historie Katynia znalam mniej więcej, rzeczywiście artykul w Fokusie uświadomil mi dokladnie kilka okrutnych faktów, natomiast od tego konretnie filmu oczekiwalam bardzo osobistego przekazania histori ludzi zawiązanych w tą ogromną tragedię narodową. Odbieralam film przede wszystkim na poziomie emocjonalnym, zdając sobie sprawę z prawdziwości tych czasów i wydarzeń. Po wyjściu z kina wpadlam w dość dlugą refleksje nad czasami w jakich przyszlo nam żyć, pogoni za pieniądzem, często bez względu na jakiekolwiek zasady. I tym bardziej jestem wdzięczne za tą pamiątkę A. Wajdy poświęconą jego rodzicom, która jasno określa sprawę honoru, bez sofistycznych spekulacji ukazuję nam najważniejsze wartości o które warto w życiu walczyć i za które warto umierać. Dumna jestem z faktu, że byli kiedyś ludzie w naszym kraju, którzy rzeczywiście kierowali się czymś takim jak "kodeks honorowy". Cześć ich pamięci.