Ten film to istna mieszanka filmów :-)
Wystarczy tu wspomnieć o "Pół żartem, pół serio", "Kabarecie" i filmach o Alu Capone. A jazda "samochodami" nie może być niczym innym tylko nawiązaniem do "Flintostonów".
P.S. Pamiętacie fryzurę Florrie Dugger, gdy Jodie Foster śpiewała "My Name Is Talluah"? A teraz przypomnijcie sobie fryzurę Renée Zellweger w "Chicago". Nie wygląda znajomo? :-)
Zapomniałem jeszcze dodać "Ojca Chrzestnego". Teraz już wiecie, czego spodziewać się po "Bugsym Malone".
Haha, zgadzam się. Ten film jest świetny i nawiązuje do różnych stylów (głównie klasycznie gangsterskiego ;P). Po prostu genialny. Mam ochotę oglądać go w kółko, bardzo poprawia humor. :)
Najbliżej to chyba do "Dawno temu w Ameryce" Sergio Leone (min. gość z dywanem podczas wykonywania "bad guys" kojarzyl mi sie z robertem de niro)
Najwspanialszy Film pod Słońcem!! To piękna sprawa - odżywają wszystkie marzenia uśpione w dzieciństwie!!
Ja nie znam niestety Ojca Chrzestnego ( D; ), "Bugsy" kojarzy mi się nieodmiennie z filmami z Marylin Monroe i Humphrey'em Bogartem...
Zakochałam się w tym filmie od pierwszego obejrzenia i ta miłość długo potrwa... :D