Jestem pod dużym wrażeniem animacji w tym filmie. Robi wrażenie po ponad 50 latach. Wygląda lepiej niż młodsza o 30 lat mała syrenka. Żywe kolory, posatci płynnie się ruszają. Ten film pod względem technicznym bije na głowie wiele nowszych animacji. Gdyby nie ścieżka dźwiękowa nie pomyślałabym ,że to produkcja z lat 50tych. Można zauważyć jakąś głębie tła co jest raczej nie spotykane w tak starych animacjach,bo jeszcze w wielu późniejszych tło było płaskie i paskudnie się odcinało od reszty. Ładne ,ładne
Widziałam wypowiedź Walta Disneya na ten temat - podobno ten film rysowali na specjalnej taśmie "Cośtam 70". Jak sama nazwa wskazuje (:-P) obraz na taśmie miał 70mm, a tymczasem Królewna Śnieżka, Pinokio Piotruś Pan były nagrywane na taśmie 35mm. Jeśli wszystko dobrze zrozumiałam. podobno musieli się więcej napracować. Produkcja kosztowała 6 mln dolarów i trwała 6 lat. Jest to pierwszy film z dźwiękiem stereo.