Zbyt delikatnie pokazany problem.. Wajda jest na tyle uznaną postacią
polskiego kina, że Powinien skorzystać z przywilejów zawodu i pokazać
ruskich jeszcze "mocniej". Widziałam film wiele razy i za każdym razem
jestem pod wrażeniem.
Uwielbiam Danutę Stenkę.
Cóż, sam Wajda w jednym z wywiadów został zapytany, czy nie przedstawił sprawy już wystarczająco mocno. Odpowiedział, iż "To pierwszy film o Katyniu i trzeba było przedstawić sprawę jednoznacznie. Jestem przekonany, że powstaną kolejne filmy o tej tematyce." Jakoś nie powstają, więc jednak dobrze, że jak już się za to wziął, to sposób właściwy.
" Jakoś nie powstają, więc jednak dobrze, że jak już się za to wziął, to sposób właściwy"... daj spokój. To przecież nie " M jak miłość", żeby kręcić ileś tam części na siłę, a im dłużej to trwa tym jakość spada drastycznie w dół.