Recenzja filmu

Katyń (2007)
Andrzej Wajda
Andrzej Chyra
Maja Ostaszewska

Katyń - A.Wajda

Nie znam wszystkich filmów Andrzeja Wajdy. Ba, nie widziałem nawet przeważającej większości, ale w mojej głowie już dawno dokonała się klasyfikacja jego obrazów. Brak błyskotliwych dialogów i
Nie znam wszystkich filmów Andrzeja Wajdy. Ba, nie widziałem nawet przeważającej większości, ale w mojej głowie już dawno dokonała się klasyfikacja jego obrazów. Brak błyskotliwych dialogów i rozmachu oraz lekka patetyczność - z tym mi się dzieła zdobywcy Oscara za całokształt twórczości kojarzą. Podobnie jest z "Katyniem", czyli filmem, który Andrzej Wajda pragnął stworzyć od dawna. Chciał w ten sposób oddać hołd rodzicom - ojciec reżysera był jedną z zamordowanych osób w lesie katyńskim. Przez kilkadziesiąt lat ZSRR próbowało zatuszować swój udział w zbrodni, zwalając całą winę na Niemców. Nic więc dziwnego, że Wajda przez długi czas nie mógł nakręcić swojego "wymarzonego" filmu, który przekazywałby prawdę, a nie kłamliwą, radziecką propagandę. Sytuacja polityczna Polski z czasów PRL-u, mu po prostu z miejsca tego zabraniała. "Katyń" pokazuje zarówno tragedię samych oficerów, jak i dramatyczne chwile ich rodzin i bliskich. Przez film przewija się cała plejada utalentowanych aktorów, poczynając od odtwórców głównych ról (Artur Żmijewski, Andrzej Chyra, Maja Ostaszewska), przez postacie drugoplanowe (Danuta Stenka, Jan Englert, Maja Komorowska, Magdalena Cielecka), kończąc na bohaterach epizodycznych (m.in. Krzysztof Kolberger). Największym nieporozumieniem było zatrudnienie Pawła Małaszyńskiego, nietrawionego przeze mnie człowieka, który jednak wystąpił w zaledwie paru scenach i wcale nie zaprezentował się tak tragicznie, jak przypuszczałem przed obejrzeniem filmu. Inna sprawa, że w "Katyniu" nie ma tak naprawdę żadnej, wybitnej roli aktorskiej, co jednak nie jest poważną wadą. Najnowsze dzieło Andrzeja Wajdy jest dokładnie takie, jakie być powinno. Doskonale obrazuje oblicze zbrodni katyńskiej - pokazuje, że istniało nie tylko ludobójstwo Żydów w Oświęcimiu, że również Rosjanie dokonali w swoim czasie straszliwej zbrodni, którą później starali się sprytnie zatuszować. "Katyń" jest polskim kandydatem do Oscara w kategorii "Najlepszy film zagraniczny". Jeśli zdobędzie statuetkę, to będzie to moim zdaniem lekkie nieporozumienie. Andrzej Wajda nakręcił piękny film, ale nie jest to obraz zasługujący na wyróżnienie najbardziej prestiżową nagrodą w historii kinematografii. Mimo tego, "Katyń" warto, a wręcz trzeba obejrzeć. Należy się jednak odpowiednio nastawić - powaga przy oglądaniu mile widziana.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Andrzej Wajda stanął przed najważniejszym zadaniem swojego życia – jakkolwiek górnolotnie by to nie... czytaj więcej
Te słowa padają w Kozielsku w obozie jenieckim z ust Jerzego, porucznika ósmego Pułku Ułanów w Krakowie w... czytaj więcej
5 marca 1940 roku w Rosji zapadła decyzja o wymordowaniu przez NKWD kilkunastu tysięcy jeńców wojennych -... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones