Wybaczcie to co za chwilę napisze, ale gdy oglądałam ich finałową walkę to myślałam ze pęknę ze śmiechu. Naprawdę. Matko Bosko czego tam nie było? Błyskawice, wielka ulewa, zwolnione tempo, latanie w powietrzu i bawienie się w rakiety, uderzenia tak silne że wygladały jak małe bomby atomowe... No tylko dziada z babą...
więcejWydaje się że to jest nie do zrobienia... A jednak. Co ta część ma wspólnego z Matrixem? Tylko tytuł i cast. Ta część jeszcze bardziej niż poprzednia, jest obdarta z klimatu: Nie ma tu dobrej ścieżki dźwiękowej, ciekawych dialogów, ani porządnego scenariusza. Całość leci na oparach opinii i wrażeniu które zrobiła na...
więcej
Dopiero do mnie dotarło- Syjon, i "rzeczywistość" też jest matrixem, ale doskonalszym którego
ludzie nie są w stanie dostrzec. Maszyny zrobiły matrixa w matrixie, żeby ludzie nie doszukiwali się
drugiego dna.
Alesz ja jestem zajebisty :)
Ta cześć jest bardzo dobra. ale wole te wcześniejsze, bo w tej części jest tylko walka robotów przez pół filmu a mniej akcji z wcześniejszych części jak np. wszystko pokazane w zwolnionym tempie oraz tych fajnych walk. Scena finałowa zbytnio tez mi nie pasuje. Ale ogólnie dobre zakończenie 3 częściowej trylogii. 8/10....
więcej
jest coś w serii matrixa co sprawia ze ciagle do niej wracam moze sentyment moze cos
innego nie weim
krótko bo w sumie to ja oceniam to jako całość. Matrix miał ogromny wpływ na mnie. oczywiście 1 część rządzi i to nie podlega dyskusji. natomiast czy 2 i 3 część zasługują na tak wysoką ocenę? myślę, że tak. traktuje te 3 filmy jako całość więc nie sugeruję się tym, że Reaktywacja była najgorsza a jedynka najlepsza....
więcej
Dziewczyna która razem z Zee walczyła w Syjonie i potem ją zabiły maszyny??? Błagam, bo nie
moge jej znaleźć w obsadzie!!
i były to najbardziej stracone minuty, których nikt mi nie odda. Że też akurat nic innego nie było w repertuarze kina. Na szczęście dalsza część wieczoru była o niebo lepsza:)
Musze to powiedzieć nie wiem który raz oglądam całą trylogię ale w końcu zrozumiałem o co chodzi z zakończeniem neo musiał zniszczyć samego siebie żeby zniszczyć agenta smitha Musiał pogodzić się, poddać się nieuniknionemu przestać walczyć. A wiadomo że to metafora hehe
Przeczytałam sobie kilka tematów na forum i niektórzy uważali, że Neo i Syjon to programy. Ale to trochę bez sensu, bo w takim wypadku Neo zrobiłby to co pozostali. Inna teoria głosi, że świat prawdziwy nie był prawdziwy, ale to też jest takie dziwne, po co tyle zachodu, po co zabijanie, skoro mogli "usunąć" poprzedni...
więcej